Powoli, zaproszeniami dla wnuków, przygotowuję się do sezonu komunijnego. Przy tej okazji dzisiaj kartka, której nie miałam przyjemności pokazać w zeszłym roku (parę jeszcze takich mam). Kartka dla dziewczynki. Zrobiona trochę inaczej, ale moim zdaniem ciekawie. Oceńcie sami.
Dostałam zamówienie na jedną kartę, ale na dwie uroczystości. Kolejne trudna do realizacji praca. Postawiłam na dwie kartki w jednym opakowaniu. Każda kartka opowiada swoją historię. Wyszło całkiem ciekawie. Zapraszam do zdjęć.
Z okazji 9 urodzin mojego wnuka przygotowałam kartkę z motywem lego. Składanie lego to jego ulubiona zabawa. Wykorzystałam tutaj samochodzik z klocków, który ustawiłam na papierowym lego. Kartka wyszła bardzo przestrzenna, ale chciałam, aby była widoczna także jak leży na półce. Ta przestrzenność wymusiła na mnie stworzenie innego opakowania niż pudełko. W sumie zrobiłam piramidkę.
Długo zastanawiałam się co powinnam pokazać w pierwszmy poście w Nowym Roku. Postawiłam na kolejną metryczkę. Wprawdzie mała Ula urodziła się już jakiś czas temu, ale niczemu to nie przeszkadza. Wydaje mi się, że metryczka jest takim miłym prezentem na początek podroży przez życie. Mam nadzieję, że będzie one szczęśliwe a tych gorszych dni będzie tylko tyci, tyci. A oto i ona, mała Ula. Zapraszam do oglądania.
